Tomaszowa golonka

Tomaszowa, ponieważ przepis podkradziony koledze Tomaszowi :)
Pewnego dnia udostępnił na swoim profilu pewnego portalu społecznościowego zdjęcie pięknej, zarumienionej golony! Aż ślinka sama ciekła... !
No nie zrobiłam nic innego, jak poprosiłam o przepis i poleciałam po golonkę do sklepu ;)





Składniki:

  • sztuka golonki- bądź dwie jeśli mniejsze
  • marchew, pietruszka, seler, nać pietruszki, cebula - 3 szt.
  • liść laurowy, pieprz ziarnisty, ziele angielskie
  • sól, pieprz mielony, słodka mielona papryka, czosnek
  • butelka ciemnego piwa - 330 ml 
  • rękaw do pieczenia
Golonkę porządnie czyścimy, co by nie przydarzyła nam się niespodzianka podczas jedzenia.
Wkładamy ja do garnkaa i dodajemy do niej obrane warzywa-marchew, pietruszka,seler- oraz zieleninę. Właściwie to jak do rosołk. Nawet cebulę opalam i w takiej formie dokładam. Oczywiście dodajemy sól, ziele, pieprz oraz liść laurowy. Gotujemy ok. godziny. W razie potrzeby zbieramy z wierzchu wszelkie niepożądane piany, farfocle i inne wygotowane z mięsa białko.
Po tym czasie mięso wyjmujemy z wywaru i nacieramy przyprawami : wyciśnięty czosnek (co do ilości, to zależy jak lubimy; ja daję dużo czosnku do wszystkiego:) ), papryka, pieprz i jeszcze raz trochę soli. Odstawiam golonkę na min. godzinkę, żeby przegryzła się przyprawami.




Wywaru nie wyłączamy, niech się powoli gotuje, jeszcze się przyda. 

Cebule - 2 szt - obieram i kroje na ósemki.

Piekarnik nagrzewam do ok.200 stopni.

Do rękawa wkładam przyprawione mięso i dorzucam pokrojoną cebulę. Podlewam to wszystko szklanką ugotowanego wywaru oraz piwem. Rękaw szczelnie zamykam. Całość ląduje w nagrzanym piekarniku, ustawionym na góra-dół, bez termoobiegu. W trakcie pieczenia, można przewrócić rękaw wraz z zawartością na drugą stronę.



Ciężko podać czas pieczenia, ponieważ uzależniony jest od wielkości golonki. Dobrym sposobem, jaki podał mi Tomasz, jest poruszenie kością. Jeśli odchodzi od mięsa, znaczy, że można jeść ;)

Pod koniec pieczenia dobrze jest rozciąć worek, żeby golonka się zarumieniła.





U mnie na obiad, podana z pieczonymi ziemniakami, surówką z kiszonej kapusty i białym sosem.

Smacznego!



Komentarze

Popularne posty